Dzisiaj, w Gabinecie Alergologicznym, miałam okazję diagnozować dwóch braci ( 6 i 8 lat). Jeden z nich był zdeklarowanym alergikiem (testy, bardzo wysokie poziomy IgE – ponad 700 jednostek przy normie poniżej 60 jednostek) ale jego objawy były dość słabe. Ograniczały się do epizodycznych duszności w okresie pylenia oraz kataru trwającego ok 10 dni w czerwcu. Natomiast młodszy brat – miał bardzo często skurcze oskrzeli a świszczący oddech towarzyszył prawie każdemu katarowi. Byłam pewna, że właśnie ten z braci będzie większym problemem dla alergologa. Jakie było moje zdumienie- kiedy wszystkie badania dodatkowe okazały się wykluczać tło alergiczne u dziecka, a wykazały dolną granicę poziomu immunoglobuliny A, która (mówiąc skrótowo) odpowiada za odporność. Tak więc to infekcja, najpewniej wirusowa (duszność występuje wtórnie do kataru), powoduje skurcze nad reaktywnych oskrzeli. W tej samej rodzinie jeden z chłopców (alergik) dziedziczył gen atopii ale jego organizm daje sobie sam nieźle radę, a drugi- nie będąc alergikiem, odziedziczył gen warunkujący nad reaktywne oskrzela. Oczywiście leczenie obu braci różni się dramatycznie!  Warto dodać, że w tej rodzinie mama ma ciężką astmę oskrzelową. Takie przypadki uczą mnie pokory w diagnostyce i wielkiej uwagi na wywiad rodzinny i osobniczy.